
Jedną z najciekawszych historii wśród licznych poznańskich nieruchomości może się pochwalić Rozbrat. Budynek, a w zasadzie kompleks budynków mieszczący się przy ulicy Kazimierza Pułaskiego jest przestrzenią bardzo kontrowersyjnej działalności anarchistycznej. Początki Rozbratu sięgają 1994 roku, kiedy to grupa osób zdecydowała się na podjęcie prac remontowych w opuszczonych budynkach dawnej hurtowni.
Początkowo budynek służył za mieszkanie, jednak szybko przekształcił się w coś więcej. Rozbrat zaczął organizować koncerty, a mieszkańcy zajmowali się sprzedażą koszulek. Teren Rozbratu w świetle prawa polskiego jest zajmowany nielegalnie.
Sytuacja prawna od 1994 roku nie ulega zmianie, choć podejmowane zaczynają być kroki, by squat zamienić w osiedle willowe (pomysł na zagospodarowanie przestrzeni wyszedł z inicjatywy władz Poznania). Tego typu propozycja spotkała się z licznymi protestami, co w konsekwencji doprowadziło do tego, że licytacja, która odbyła się w 2010 roku zakończyła się niepowodzeniem. Wśród zaangażowanych w życie rozbratu squattersów istnieje przekonanie, że Rozbrat nigdy nie zostanie sprzedany, ponieważ nikt nie będzie chciał go kupić.